Półroczny urlop rozpocząłem, gdy w naszym Centrum startowały pierwsze projekty 5G.
Cały czas miałem kontakt z pracą, bo Asia też pracuje w Nokii i czasami przyjeżdżałem z dzieckiem do biura, żeby pogadać z zespołem. Po powrocie z urlopu trafiłem do innego świata – to samo stanowisko, ale zupełnie inne zadania i obowiązki.
Już po 3 miesiącach od powrotu dzieliłem rodzicielstwo z wyjazdami służbowymi, bo to była najłatwiejsza droga do wdrożenia w nowe projekty, które zaczynaliśmy w Krakowie. Bywało ciężko, zarówno dla mnie, jak i dla Asi, ale wszystko udało nam się pogodzić. Mimo, że zawodowo straciłem pół roku to po powrocie czekały na mnie nowe wyzwania i odpowiedzialne zadania, a wiele aspektów dobrze się poukładało.